Zrobić pizzę jest dziecinne łatwo, ale zrobić dobrą pizzę, to już nie tak prosto. Jestem bardzo wybredna w tej kwestii i zadowolić mój żołądek może jedynie pizza "idealna".
W domu eksperymentowałam z wieloma przepisami i żaden nie był perfekcyjny. Zawsze było jakieś "ale": a to ciasto za grube, a to ciasto za cieńcie, a to zakalec, a to ser skorupa.
Od kiedy odkryłam ten przepis i sos do pizzy, skończyły się kombinacje, piekę ją zawsze tak samo i zawsze wychodzi idealna: nie za cienka, nie za gruba, z lekko chrupiącym spodem, puszystym środkiem i co najważniejsze, z wspaniale ciągnącym się serem. Pycha.
Sekret tej pizzy tkwi w tym, że nie ma w niej dodatku mleka, który moim zdaniem niedobrze wpływa na ciasto, ser rozkładamy pod wędliną, co powoduję, że przyjemnie ciągnie się po upieczeniu. Pizzę wkładamy do baaardzo mocno rozgrzanego piekarnika. Ostatni tajnik przepisu, to sos, którym smarujemy ciasto przed pieczeniem - jest idealny;)
Polecam!
Składniki: (na dużą blachę)
- 3 szklanki mąki
- 0.5 kostki drożdży lub opakowanie suszonych ( po świeżych drożdżach pizza bardziej wyrasta)
- szklanka wody
- 2-3 łyżki oleju
- pół łyżeczki cukru
- szczypta soli
- dowolna wędlina (co kto lubi: salami, szynka, kiełbasa)
- 250g sera zółtego
- 250g pieczarek
Składniki na sos:
- pół szklanki przecieru pomidorowego z kartonu
- łyżeczka soli
- łyżeczka cukru
- łyżeczka bazylii
- łyżeczka oregano
Blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Ciasto rozwałkować na długość i szerokość całej blachy. Na cieście rozsmarować sos.
Ser zetrzeć na dużych oczkach, rozłożyć na cieście (dajemy go pod wędlinę, dzięki temu po upieczeniu zamiast skorupy na górze, ser wspaniale się ciągnie).
Dowolną wędlinę rozłożyć na startym serze
Pieczarki obrać, pokroić na cieniutkie plasterki, położyć na wędlinie.
Pizzę włożyć do nagrzanego do 260C piekarnika. Piec dokładnie 12 minut (ani mniej, ani więcej, po tym czasie pizza jest idealna).
Po upieczeniu ostrym nożem, lub nożykiem do pizzy pokroić na prostokąty.