Fenomenalne, iście jesienne danie. Doskonała kompozycja smaków, aromatów i kolorów. Co tu dużo pisać, królewskie risotto:) Już marzę o powtórce..
Składniki:
400g dyni
300g ryżu
250g kurek
700ml rosołu (u mnie mięsno - warzywny)
3 łyżki masła
1 cebula
50 -70 g tartego parmezanu
tymianek, sól i pieprz do smaku
Kurki oczyścić. Cebulę posiekać. Dynię obrać, pokroić w kosteczkę. Na niewielkiej ilości masła podsmażyć kurki wraz z ok. 2 szczyptami tymianku. Podsmażone kurki ściągnąć z patelni na talerz. Osobno na ok. łyżce masła podsmażyć cebulę dynię. Do podsmażonej cebuli, dyni dodać ryż. Ryż odsmażać kilka minut, do momentu aż zbieleje. Całość zalać ok. szklanką rosołu. Dodać resztę masła. Risotto podlewać regularnie kolejnymi partiami bulionu. Całość dusić na niewielkim ogniu ok. 15-20 minut. Pod koniec gotowania dodać parmezan. Doprawić do smaku solą, pieprzem i tymiankiem. Gotowe risotto ma być kleiste , ale ryż nie może być rozgotowany. Przed podaniem, gotowe risotto posypać uprzednio podsmażonymi kurkami. Podawać na ciepło.
Proste, lekkie, niewymagające pieczenia ciasto, które ładnie wygląda i zawsze dobrze smakuje. Nie tylko dzieci będą zadowolone;)
Składniki:
0.5l śmietanki 30%
300ml mleka
3 różne galaretki ( u mnie pomarańczowa, truskawkowa i agrestowa)
1 opakowanie żelatyny ( ja dałam 3 łyżki żelatyny i 3 łyżki galaretki cytrynowej)
3/4 szklanki cukru
Każdą z dwóch galaretek rozpuścić w 300ml wody. Galaretki przelać do osobnych naczyń. Wystudzić, schować do lodówki by się zsiadły. Najlepiej zrobić to dzień wcześniej. 1/3 szklankę mleka zagotować i rozpuścić w niej żelatynę. Resztę mleka zmiksować z cukrem i z rozpuszczoną żelatyną. Lekko ostudzone mleko zmiksować ze śmietanką. Galaretki wyjąć z naczyń, pokroić w kostki. Dodać do masy śmietankowej, szybko wymieszać. Masę śmietanową z galaretkami przełożyć do formy keksowej, wcześniej wyłożonej grubszą warstwą folii spożywczej (u mnie 2 warstwy). Włożyć do lodówki na ok. 2 godziny by masa lekko stężała. Trzecią galaretkę rozpuścić w 300ml gorącej wody, wystudzić. Wystudzoną galaretkę wylać na wierzch lekko ściętej masy. Całość włożyć na kilka godzin do lodówki, by masa i galaretka stężała.
W najbliższym czasie, możecie się spodziewać, większej ilości przepisów z dynią w składzie, ponieważ tak jak grzyby, przetwarzam ją teraz, równie namiętnie;)
Wypieki i potrawy z dodatkiem dyni wręcz ubóstwiam! Dzisiejsze, drożdżowe bułeczki, ślimaczki dyniowo- cynamonowe, ledwo udało mi się uchwycić aparatem, bo zjadły się same;) Gdy dopadły je, cztery pary wygłodniałych rąk, po ślimaczkach zostały jedynie okruszki;)
Mięciutkie, puszyste, pachnące, dzięki dodatkowi dyni, wilgotne w środku i cudnie żółciutkie, z pysznych cynamonowo - korzennym nadzieniem, a przy tym - piękne dla oka. Achhhhhhhhhhhhhhhhhh
Z czystym sumieniem stwierdzam, że są to najlepsze, drożdżowe bułeczki, jakie kiedykolwiek udało mi się upiec.
Coś czuję, że będę teraz często wracać do tego wypieku;)
Przygotować puree z dyni. Dynię obrać, drobno pokroić, wrzucić do garnka. Zalać niewielką ilością wody i udusić do miękkości (woda ma zostać w całości odparowana). Ugotowaną dynię zmiksować blenderem, na gładkie puree. Dynię można również pokroić w kostkę i upiec w piekarniku, a potem zmiksować. Drożdże rozpuścić w ciepłym mleku. Dodać 2 łyżki cukru i 1 łyżkę mąki. Odstawić do wyrośnięcia na ok. 20 minut. W misce połączyć pozostałe składniki na ciasto i połączyć z zaczynem. Ciasto długo wyrabiać. Ciasto będzie się mocno lepić do rąk, ale nie dosypywać więcej mąki, inaczej bułeczki wyjdą twarde. Ciasto odstawić w ciepłe miejsce na ok. 1 godzinę. Wyrośnięte ciasto przełożyć na posypana mąką stolnice i rozwałkować na prostokąt. Masło stopić w garnku, połączyć z cukrem cynamonem i przyprawą do piernika. Powstałą, ostudzoną masą posmarować rozwałkowane ciasto. Ciasto ciasno zwinąć w rulon. Rulon podzielić na 9-10 równych ślimaków. Ślimaki przełożyć do wyłożonej papierem do pieczenia tortownicy. Odstawić na ok. 20 minut. Ślimaki piec ok. 25 minut w 180C. Wystudzone bułeczki polać lukrem.
Co roku o tej porze, znoszę do domu olbrzymie ilości leśnych grzybów. To jest silniejsze ode mnie. Nic nie jest w stanie mnie powstrzymać;) Już sam ich zapach, gdy wchodzę na targ, rozkłada mnie na łopatki.
Dobrze, że Em też podziela moją ogromną miłość do grzybów, bo wcale nie oponuje;) Tak sobie razem chodzimy i znosimy te grzyby, wymyślając milionową wersję, ich zaserwowania;) Dzisiaj wspaniałe danie, z udziałem obłędnych podgrzybków - makaron z mięsem z kaczki, obficie okraszony, boskim, zawiesistym, śmietanowym sosem z aromatycznych podgrzybków. Mówię Wam, żyć nie umierać:)
Składniki:
300g gotowanego mięsa z kaczki
300-400g świeżych podgrzybków
1-2 łyżki masła
1 cebula
ok. 100ml śmietany (u mnie 18%)
0.5 pęczka szczypiorku
1-2 szczypty tymianku
parmezan do posypania
sól, pieprz
Gotowane mięsko z kaczki pokroić w większą kostkę. Grzyby oczyścić, pokroić. Na patelni rozgrzać masło. Na maśle podsmażyć cebulę i grzyby. Doprawić solą i pieprzem. Do podsmażonych grzybów dodać mięso z kaczki. Wszystko przez chwilę podsmażać. Dodać śmietanę, posiekany szczypiorek, doprowadzić do wrzenia. Doprawić solą, pieprzem i tymiankiem. Makaron ugotować według instrukcji na pakowaniu. Kaczkę w sosie grzybowym podawać z ugotowanym makaronem. Przed podaniem danie posypać tartym parmezanem.
Dynię obrać, pokroić w kostkę, cebulę posiekać. Na łyżce masła podsmażyć dynię i cebulę (im mocniej przypieczona tym więcej smaku będzie miała zupa). Podpieczoną dynię z cebulą zalać rosołem. Gotować do miękkości ok. 20-30 minut. W trakcie gotowania dodać sok z pomarańcza, skórkę i tymianek. Pod sam koniec dolać mleko i zagotować. W razie potrzeby doprawić solą i pieprzem
Jesieni nie lubię ze względu na myśli, o długiej, zimnej zimie i braku słońca. Na same wspomnienie, mam gęsią skórkę. Nie lubię tego czasu.
Jednak, dary jesieni, uwielbiam i co roku rozkoszuję się nimi ile tylko mogę. Za jesienną dynię, soczyste, dojrzałe jabłka, czy leśne grzyby, dałabym się posiekać;)
Dzisiejsza tarta, to już taki lekki powiew jesieni - moje ukochane, aromatyczne kurki, lekko słona feta i idealnie podkreślające smak całości - kapary.
Niebo w gębie!
Z takim zestawem smakowym, żadna zimna zima mi nie straszna;)
Składniki:
1 opakowanie ciasta francuskiego
250g kurek
100g boczku wędzonego
100g fety
1 cebula
garść kaparów
200ml śmietanki 30%
100g sera mozzarella
3 jajka
sól, pieprz do smaku
Ciastem wylepić formę do tarty, nakłuć widelcem Podpiec w 200C 15 minut. Boczek pokroić w kostkę, cebulę posiekać. Kurki oczyścić. Boczek, cebulę i kurki podsmażyć na patelni. Całość wyłożyć na spód podpieczonej tarty. Fetę pokroić w kostkę, posypać nią tartę. Na wierzchu rozrzucić kapary, posypać mozzarellą. Jajka wymieszać ze śmietaną, solą i pieprzem . Tartę zalać masą jajeczną. Tartę zapiekać ok. 30 minut w 180C.