Calzone, to nic innego jak pizza w trochę innym, ciekawym wydaniu.
Drożdżowy, duży pieróg, pełen smakowitego farszu.
Tradycyjna, włoska potrawa, sprawdzona i prosta do zrobienia.
Nie może się nie udać.
Tak jak i w przypadku pizzy, z nadzieniem do calzone, śmiało można eksperymentować i nadziać go ulubionymi dodatkami.
Tak naprawdę każdy pierożek może być inny;)
Moja wersja, calzone z prawdziwkami i indykiem, smakowała wybornie.
Polecam!
Składniki:
ciasto
- 3 szklanki mąki
- 0.5 kostki drożdży
- 1 szklanka wody
- 3 łyżki oleju
- szczypta soli
- 0.5 łyżeczki cukru
- roztrzepane żółtko(do posmarowania pieroga)
- 3 duże prawdziwki (u mnie mrożone)
- 500g mięsa mielonego z indyka
- 0.5 pora
- 125g sera mozzarella
- 2 łyżki przecieru pomidorowego
- 1 łyżka oleju/masła
- sól, pieprz do smaku
- oregano (do posypania calzone)
Podsmażyć na maśle.
Dodać mięso z indyka.
Przyprawić solą i pieprzem, dodać przecier pomidorowy.
Dusić na małym ogniu.
Składniki na ciasto zagnieść.
Pozostawić do podwojenia objętości (ok. 1-1.5 godziny)
Ciasto podzielić na ok. 5 części.
Uformować kulę.
Każdą kulę rozwałkować (nie bardzo cienko).
Na połowę koła nałożyć farsz, posypać tartą mozzarellą.
Uformować pieroga, zlepić jego brzegi.
Posmarować roztrzepanym żółtkiem i posypać oregano.
Piec w 200-220C ok. 25 minut, do mocnego zrumienienia się.
Podawać ciepłe.
Jak one pięknie wyglądają! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:D
Usuńmniam mniam, ale bym zjadła:)))
OdpowiedzUsuńczęstuj się;)
UsuńDoskonałe! Lubię!
OdpowiedzUsuńSmakować musiały obłędnie! Bardzo lubię calzone, ale z takim farszem jeszcze nie jadłam.
OdpowiedzUsuńbyły pyyyyszneeeee:)
Usuńpolecam, z pewnością posmakują:)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł na obiad :)
OdpowiedzUsuńteż tak myślę;)
Usuńmuszę przyznać, że jeszcze nie nigdy nie robiłam calzone, choć chodzą za mną od pewnego czasu...
OdpowiedzUsuńkoniecznie wypróbuj:)
UsuńAz mi w brzuchu zaburczalo! Pieknie sie zrumienily.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńOj zjadłybyśmy...mmmmniaaaaaaaaaaam!
OdpowiedzUsuńWyglądają obłędnie!!!!
Pozdrawiamy:):)
Tapenda
Dziękuję dziewczyny za miłe słowa:)
UsuńAle pierożek :D
OdpowiedzUsuńraczej mega pieróg:D
Usuńale mi zrobiłaś smaka :)
OdpowiedzUsuńi o to chodzi;)
Usuńjakie kształtne! no i przepysznie nadziane
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJeszcze calzone nie miałam okazji próbować. Chyba zaraz się wproszę do Ciebie, w dodatku z prawdziwkami, whmm...:-)
OdpowiedzUsuńMarzenko, to naprawdę nic trudnego:) raz, dwa zrobisz u siebie;)
UsuńSwietny pomysl na oryginalna i bardzo smaczna pizze! Gratuluje pomyslu i dziekuje za udzial w akcji:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOlu dziękuję za tak sympatyczną akcję:) bardzo chętnie wzięłam w niej udział:)
UsuńAle dawno nie jadłam! A tak lubię:)
OdpowiedzUsuńto hop siup do kuchni;)
UsuńWyglądają pięknie! Wprawdzie niedawno pałaszowałam świetnie calzone w pizza dominium na wrocławskim Rynku, ale biorę ten przepis do kuchni i dziś będzie się działo :)
OdpowiedzUsuńno właśnie już ktoś kiedyś mi powiedział, że Calzone w Dominum jest pyszne. Nie mam odwagi iść skosztować, bo nie nie lubię jedzenia w tym miejscu:/
Usuńbrakuje mi tylko... prawdziwków! :(
OdpowiedzUsuńoooooooo...;)
UsuńCalzone! Cały czas mam na tapecie i zawsze wpada coś innego do zrobienia :O
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś nadejdzie jego czas:d
UsuńUwielbiam calzone i to, że mogę do środlka włożyć co dusza zapragnie. Bardzo ciekawą wersję przygotowałaś.
OdpowiedzUsuńhehe, skąd wiedziałaś, że i jak myślałam by je zrobić? fajnie bo już będę mogła wziąć pod uwagę Twój przepis bo wyszły nieziemsko :)
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie!
OdpowiedzUsuńŚliczne i smakowite. Ja sobie już wiele razy obiecywałem calzone i zawsze kończę po prostu pizzą. Może tym razem się uda?? ;-)
OdpowiedzUsuń