środa, 17 kwietnia 2013

Calzone z prawdziwkami i indykiem



Calzone, to nic innego jak pizza w trochę innym, ciekawym wydaniu.
Drożdżowy, duży pieróg, pełen smakowitego farszu.

Tradycyjna, włoska potrawa, sprawdzona i prosta do zrobienia.
Nie może się nie udać.

Tak jak i w przypadku pizzy, z nadzieniem do calzone, śmiało można eksperymentować i nadziać go ulubionymi dodatkami. 
Tak naprawdę każdy pierożek może być inny;)

Moja wersja, calzone z prawdziwkami i indykiem, smakowała wybornie. 
Polecam!

Składniki:

ciasto
  • 3 szklanki mąki
  • 0.5 kostki drożdży
  • 1 szklanka wody
  • 3 łyżki oleju
  • szczypta soli
  • 0.5 łyżeczki cukru
  • roztrzepane żółtko(do posmarowania pieroga)
farsz
  • 3 duże prawdziwki (u mnie mrożone)
  • 500g mięsa mielonego z indyka
  • 0.5 pora
  • 125g sera mozzarella
  • 2 łyżki przecieru pomidorowego
  • 1 łyżka oleju/masła
  • sól, pieprz do smaku
  • oregano (do posypania calzone)
Pora pokroić w cienkie pół krążki, prawdziwki w drobną kostkę.
Podsmażyć na maśle.
Dodać mięso z indyka.
Przyprawić solą i pieprzem, dodać przecier pomidorowy.
Dusić na małym ogniu.
Składniki na ciasto zagnieść.
Pozostawić do podwojenia objętości (ok. 1-1.5 godziny)
Ciasto podzielić na ok. 5 części.
Uformować kulę.
Każdą kulę rozwałkować (nie bardzo cienko).
Na połowę koła nałożyć farsz, posypać tartą mozzarellą.
Uformować pieroga, zlepić jego brzegi.
Posmarować roztrzepanym żółtkiem i posypać oregano.
Piec w 200-220C ok. 25 minut, do mocnego zrumienienia się.
Podawać ciepłe.








38 komentarzy:

  1. Jak one pięknie wyglądają! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mniam mniam, ale bym zjadła:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Smakować musiały obłędnie! Bardzo lubię calzone, ale z takim farszem jeszcze nie jadłam.

    OdpowiedzUsuń
  4. polecam, z pewnością posmakują:)

    OdpowiedzUsuń
  5. muszę przyznać, że jeszcze nie nigdy nie robiłam calzone, choć chodzą za mną od pewnego czasu...

    OdpowiedzUsuń
  6. Az mi w brzuchu zaburczalo! Pieknie sie zrumienily.

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj zjadłybyśmy...mmmmniaaaaaaaaaaam!
    Wyglądają obłędnie!!!!
    Pozdrawiamy:):)
    Tapenda

    OdpowiedzUsuń
  8. jakie kształtne! no i przepysznie nadziane

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeszcze calzone nie miałam okazji próbować. Chyba zaraz się wproszę do Ciebie, w dodatku z prawdziwkami, whmm...:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzenko, to naprawdę nic trudnego:) raz, dwa zrobisz u siebie;)

      Usuń
  10. Swietny pomysl na oryginalna i bardzo smaczna pizze! Gratuluje pomyslu i dziekuje za udzial w akcji:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu dziękuję za tak sympatyczną akcję:) bardzo chętnie wzięłam w niej udział:)

      Usuń
  11. Ale dawno nie jadłam! A tak lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wyglądają pięknie! Wprawdzie niedawno pałaszowałam świetnie calzone w pizza dominium na wrocławskim Rynku, ale biorę ten przepis do kuchni i dziś będzie się działo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie już ktoś kiedyś mi powiedział, że Calzone w Dominum jest pyszne. Nie mam odwagi iść skosztować, bo nie nie lubię jedzenia w tym miejscu:/

      Usuń
  13. brakuje mi tylko... prawdziwków! :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Calzone! Cały czas mam na tapecie i zawsze wpada coś innego do zrobienia :O

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam calzone i to, że mogę do środlka włożyć co dusza zapragnie. Bardzo ciekawą wersję przygotowałaś.

    OdpowiedzUsuń
  16. hehe, skąd wiedziałaś, że i jak myślałam by je zrobić? fajnie bo już będę mogła wziąć pod uwagę Twój przepis bo wyszły nieziemsko :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Śliczne i smakowite. Ja sobie już wiele razy obiecywałem calzone i zawsze kończę po prostu pizzą. Może tym razem się uda?? ;-)

    OdpowiedzUsuń