Achhhh co to była za tarta!
Wyborna:)
Pomysł połączenia łososia z serem pleśniowym i gruszką wydawał mi się dość ryzykowny, choć tak mnie korciło, że wypróbowałam.
Takiego pysznego efektu końcowego na pewno się nie spodziewałam.
Tarta wyszła leciutka, aksamitna, kremowa, boska!
Intensywny smak łososia wspaniale łagodziła słodka gruszka i kremowy serek.
Dotychczas do tart i wypieków najczęściej używałam wędzonego łososia, ale pomysł ze świeżym był strzałem w dziesiątkę. Nie był on za bardzo aromatyczny, nie za słony i nie zdominował pozostałych smaków potrawy.
Pycha!
Polecam amatorom wytrawnych tart.
Składniki:
przepis i wykonanie ciasta na tartę znajdziesz tutaj
- 250 - 300g świeżego filetu z łososia
- 150g sera camembert
- gruszka
- 80g mozzarelli
- 100ml śmietanki30%
- 3 jajka
- sól, pieprz
Łososia pokroić w kostkę, ser camembert w plasterki.
Gruszkę umyć, obrać i pokroić w plastry.
Na upieczonej tarcie ułożyć łososia, ser camembert i gruszkę.
Całość posypać tartą mozzarellą.
Jajka wymieszać ze śmietanką, doprawić solą i pieprzem.
Polać tartę jajecznym sosem.
Zapiekać 30 minut w 180C.
Też za mną chodzi ta tarta. Niestety, brak u mnie w domu zwolenników łososia a nie zastanawiałam się, czym mogłabym go zastąpić..
OdpowiedzUsuńłosoś pasuje tutaj idealnie:) a w świeżej wersji nie wędzonej nie smakuje za intensywnie.
UsuńTy to wiesz, jak spowodować u mnie ślinotok ;))
OdpowiedzUsuńKochamy takie tarty, więc obawiam się, że musiałabym zrobić co najmniej dwie:)
jak cała rodzina do niej siądzie, to też obawiam się, ze nawet dwie by nie pomogło;)
UsuńPodziel się ;)
OdpowiedzUsuńproszę bardzo:D
Usuńa dziękuję ślicznie:)
OdpowiedzUsuńWyborna, to pewne sądząc po składnikach! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChoć za łososiem nie przepadam, to tarta wygląda bosko! Jestem w stanie wyobrazić sobie siebie z kieliszkiem wina i sporą porcją ;) Wielkie pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńporcja była naprawdę spora, a kieliszek nie jeden;)
UsuńMmm, ale miałaś świetny pomysł! Wygląda obłędnie!
OdpowiedzUsuńsmakowała tak jak wyglądała:) a nawet lepiej;)
UsuńJak zobaczyłam na durszlaku zdjęcie to w ciemno obstawiłam, że to Twoja:-))Wygląda świetnie:-)
OdpowiedzUsuńhahahaha
Usuńa czyja ona by mogła być jak nie moja?;)
nie znam innej takiej "wariatki" zakręconej na punkcie tart;)
moje smaki, ale bez gruszki, za dużo jak dla mnie słodyczy, ale ja mało owocowa jestem to stąd i dlatego ;)
OdpowiedzUsuńto właśnie gruszka nadaje charakterku tej tarcie;)
UsuńWow, jestem pod wrażeniem połączonych smaków! Zapisuję i nie mogę się doczekać, aż ją upiekę!
OdpowiedzUsuńŻyczę smacznego!:)
UsuńAle cudownie wygląda ta tarta Antenko! :) Jestem pewna że smakuje świetnie- uwielbiam połączenie gruszek z camembertem :)
OdpowiedzUsuńwiesz co dobre;)
Usuńoj jakie to musi byc pyszne:)
OdpowiedzUsuńto prawda;)
Usuńja nadal się boję;P Ale gratuluje odwagi: prezentuje się pięknie :)
OdpowiedzUsuńnie ma się czego bać:) to połączenie, to poezja:D
Usuńgruszki w rozpuszczonym camembercie... i ślinotok gwarantowany :)
OdpowiedzUsuńkolejna wie co dobre;)
UsuńIntrygujące połączenie :) Ostatnio coraz bardziej mnie zaskakujesz, oczywiście pozytywnie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się z tego niezmiernie:)
Usuńwygląda świetnie :OO ale ja ostatnimi czasy staram się ograniczać sery od kiedy trafiłam na ten artykuł -> pogromcymitowmedycznych.pl/myth/117/serki-pleśniowe-są-niezdrowe/ troche sie przestraszyłam bo uwielllllbiam sery pleśniowe. Mam w planach pociagnac za jezyk mojego lekarza przy najbliższej okazji tymczasem wypróbuje twoj przepis bez camemberta, mam nadzieje ze nie straci duzo na walorach smakowych ;))
OdpowiedzUsuńja nie jestem w stanie odmówić sobie pleśniaka:) cokolwiek o nim nie przeczytam i tak go kocham:)
UsuńCo w dzisiejszych czasach jest dobre i zdrowe..:/
Takiego mixu jeszcze nie próbowałam:)
OdpowiedzUsuńSpróbuj, bo warto:)
UsuńMmmm, tarta, łosoś, gruszka i ser pleśniowy. To zdecydowanie moje smaki. Tarta wygląda przepięknie, tak mało jesiennie, że od razu człowiek ma ochotę lecieć do kuchni i ją piec na poprawę nastroju :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńw sumie racja, bardzo mało jesienna tarta;)
UsuńPrzepysznie wyglada..
OdpowiedzUsuńTwój blog został wyróżniony przeze mnie w zabawie Liebster blog :) Zapraszam do mnie po szczegóły: http://fotopasja.blogspot.com
Pozdrawiam
dziękuję za wyróżnienie:)
UsuńPyszności nam tu dziś serwujesz, pyszności :-D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTakie połączenie musiało być pyszne ;)
OdpowiedzUsuńzapewniam cię, że tak:)
UsuńNo ładnie. U Ciebie to zawsze jest coś dobrego i dobrze wyglądającego, mmmm! :]
OdpowiedzUsuńnie podlizuj się, nie podlizuj;););) hihi
UsuńPyszne połączenie, stanowczo ciężko mi to oglądać "na głodnego" :)
OdpowiedzUsuńmiło mi to czytać:)
UsuńTo danie podbiło moje serce! zapisuję sobie przepis ;))
OdpowiedzUsuńmoje serducho też zdobyło:) smacznego
Usuńależ to musiało smakować, uwielbiam gruszkę w połączeniu z z serami ...
OdpowiedzUsuńa ja połączenie ser-gruszka dopiero odkryłam i żałuję, że tak późno:D
UsuńBardzo fajne połączenie, lubię takie nietypowe zestawy :)
OdpowiedzUsuńja też lubię dlatego eksperymentuję;)
UsuńPrzyrządzam bardzo podobną tartę, używam Nashi zamiast tradycyjnej gruszki i z wędzonym łososiem smakuje równie wyśmienicie:)
OdpowiedzUsuń