To była olbrzymia chałka, a nawet nie olbrzymia, to była chałka gigant:)
Chałka bez wątpienia jest moim smakiem z dzieciństwa. Jadło się ją u nas bardzo często z przeróżnymi dodatkami: masełko, dżem, miód, czekolada. Ze wszystkim smakowała wybitnie.
Gdy wracam pamięcią do przeszłości, powraca do mnie, krótki okres w naszym domu, kiedy to zapach pieczonego chleba i chałki czuć było w każdy piątek. Uwielbiałam te pachnące dni. Kochałam być wtedy gdzieś w ciepłym kąciku w kuchni.
Właśnie z powodu tej tęsknoty za dawnymi zapachami, aromatami i smakami, próbuję szukać ich i odtwarzać je w swoim dzisiejszym domu. Bo do dzisiaj nie ma dla mnie piękniejszego zapachu niż zapach pieczonego chleba i drożdżowego ciasta.
Chałka, którą upiekłam, nie dość, że pachniała jak za dawnych lat, to i w smaku była dokładnie taka jaką ją zapamiętałam z dzieciństwa. Cudowna:)
Pomimo różnych dodatków, które mieliśmy na stole, najlepiej smakowała mi w najskromniejszym wydaniu - ze świeżym masłem:)
Z poniższego przepisu upiekłam jedną, gigantyczną chałkę. Śmiało można podzielić ciasto na dwie części i upiec dwie mniejsze. Następnym razem tak właśnie zrobię.
Składniki:
- 25g drożdży
- 0.5 szklanka mleka
- 100g cukru
- 0.5 kg mąki
- 1 jajko
- 25g masła
- ok. 0.5 szklanki wody
- 2 łyżki mąki
- 1 łyżka cukru
- 1 łyżka masła
Drożdże wymieszać z 2 łyżkami cukru i z
ciepłym mlekiem.
Rozczyn przykryć ściereczką i zostawić do wyrośnięcia na 15 minut.
Do rozczynu dodać mąkę, resztę cukru i roztrzepane jajko.
Dodać rozpuszczone i wystudzone masło.
Ciasto wyrobić dłońmi, stopniowo dolewać wodę (nie trzeba dodać całej wody, tylko tyle żeby składniki się połączyły).
Z ciasta uformować kulę i przykryć ściereczką.
Odstawić do wyrośnięcia na 1 godzinę.
Wyrośnięte ciasto podzielić na 4 części.
Z każdej części uformować wałek.
Dobrze połączyć 4 końce wałków.
Spleść z nich warkocz.
Końce wałków warkocza również połączyć ze sobą.
Chałkę przełożyć na wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę.
Ciasto przykryć ściereczką i zostawić do wyrośnięcia na 30 minut.
Składniki na kruszonkę połączyć ze sobą.
Przed włożeniem chałki do piekarnika posypać ją kruszonką.
hahaa no niezła chała:) proponuję połączyć chałę z lipą hihihi...czyli z miodem lipowym:)) Duża chała dla dużej rodziny więc coś dla mnie!! Chyba Ci zajęła pół stołu;)))super!
OdpowiedzUsuńwyję ze śmiechu po przeczytaniu twojego komentarza:D niezła lipa z tą moją chałą:D:D:D a fakt zajęła pół stołu;)
Usuńno ja też się ubawiłam z rana!! oj fajnie dzień się zaczął:)
Usuńz masełkiem i mlekiem, mniam:)
OdpowiedzUsuńwiesz co dobre:)
UsuńAle świetnie wygląda :) Jak z cukierni.
OdpowiedzUsuńlepiej niz z cukierni;)
UsuńO matko a wczoraj marzylam o chalce z maslem, czytasz w moich myslach ;) koniecznie musze kiedys upiec sama
OdpowiedzUsuńkoniecznie spróbuj, bo chałka tylko pozornie jest trudna do upieczenia:)
UsuńO matko, a wczoraj marzylam o chalce z masłem - czytasz w moich myslach :D koniecznie musze upiec kiedys sama!
OdpowiedzUsuńWygląda rewelacyjnie i bardzo smacznie :)
OdpowiedzUsuńAle pięknie Ci wyszła!!!! Chałka mi też kojarzy się z dzieciństwem. Muszę upiec!
OdpowiedzUsuńdokładnie, to też moje smaki z dzieciństwa:)
UsuńWygląda obłędnie! Uwielbiam chałki. A z kruszonką to dodatkowa pyszność.
OdpowiedzUsuńPrzewspaniała!
Pozdrowienia:)
racja, nie ma to jak chałeczka z kruszonką, byle duuużo tej kruszonki było;)
UsuńAbsolutnie wspaniała!
OdpowiedzUsuńzgadzam się z tobą:)
UsuńAle piękna ta chława ;)
OdpowiedzUsuńchałka to i moje wspomnienie z dzieciństwa :) obok domu była piekarnia i często po lekcjach w podstawówce albo nawet po zajęciach w przedszkolu chodziłam z mamą lub babcią po świeże pieczywo - najczęściej chciałam by kupowano mi chałkę lub bułkę turecką i tak samo z masełkiem/miodkiem/dżemem... ta wygląda przepięknie - puszysta, z chrupiącą kruszonką, pyszności
OdpowiedzUsuńOj, nic bym nie miała przeciw jakby taka gigantyczna chałka wyskoczyła z mojego piekarnika. Niespodzianka byłaby piękna! :)
OdpowiedzUsuńhihi:D
UsuńRewelacyjna ta Twoja chała! Ja również najbardziej lubię zajadać się taką z samym masłem, choć czasem i na miód się kuszę! :)
OdpowiedzUsuńpiękna! chałka to i mój smak dzieciństa, do dziś ulubiony wypiek drożdżowy. miałam dziś robić, ale jak zawsze coś przeszkodziło :/ nic to, będzie jutro :D
OdpowiedzUsuńszczęściara;) u mnie na jutro nie będzie ani kęsa;)
Usuńz dżemem albo miodem !
OdpowiedzUsuńi z tym i z tym;)
Usuńchała jak malowana, dla mnie z masełkiem proszę :)
OdpowiedzUsuńfruuu poleciała;)
UsuńGigant, ale wygląda rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńto prawda:)
UsuńChałka to moja miłość od zawsze!
OdpowiedzUsuńsmakowita ci wyszla ;) mniam
OdpowiedzUsuńuwielbiam chalki :)
Wspaniała! Ponadczasowe drożdżowe"coś" co kocham od zawsze i moja rodzinka też! Piękna, ja też uwielbiam takie wieeeellllkie chałki;)
OdpowiedzUsuńbyło przynajmniej co kroić;)
UsuńChała wspaniała ! Piękna, puszysta i bardzo apetyczna !
OdpowiedzUsuńAle piękna, jak z piekarni :)
OdpowiedzUsuńja w piekarni jeszcze takiego giganta nie widziałam:D
Usuńniezła z niej chała, fajna fajna
OdpowiedzUsuń;)
UsuńRzeczywiście duża! zjadłabym taką z nutellą! :))
OdpowiedzUsuńwybrałaś opcję moich panów;)
UsuńTaka bułka to całe moje dzieciństwo..
OdpowiedzUsuńczasem tęsknie za tymi chwilami.. za kubkiem ciepłego mleka.. i rozmowami do długich wieczorów z moją mamą.. A teraz nie ma na to wszystko czasu... czemu? :(
no właśnie:/ (no coment)
UsuńChałka wspaniała, ciastem fajnie się pracuje :) Dziękuję za zdecydowanie dobry przepis!
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę, że wyszła i tak smakowała:)
Usuń