Mój starszy synek, miał w przedszkolu zajęcia o zdrowym odżywianiu i zdrowym trybie życia. W ramach tych lekcji, każdy przedszkolak, dostał zadanie, przygotować w domu wraz z rodzicami, jakiś zdrowy deser. Przepis trzeba było zapisać i przynieść do przedszkola.
Nie musieliśmy długo myśleć, co przygotujemy.
Decyzja zapadła w kilka sekund.
Musiały, to być nasze ulubione, ciasteczka owsiane.
Trzeba było jedynie, pokombinować ze składnikami i dodatkami, tak aby przekąska stała maksymalnie zdrowa;)
Zdecydowałam, że tym razem upiekę marchewkowo- dyniową, wersję ciasteczek owsianych. Zrezygnowałam z dodatku tłuszczu oraz zbędnego cukru, a ciasteczka dosłodziłam naturalnym miodem i rodzynkami.
Wyszły pyszne!
Aromatyczne, pachnące, mięciutkie, pełne chrupiących kawałków orzechów, a przy tym słodkie:)
Dokładnie takie jakie powinny wyjść.
Zanim się obejrzałam zniknęły ze stołu:) Ale takie ciasteczka można wsuwać bez zbędnych wyrzutów sumienia!
Składniki (na ok. 30 ciasteczek):
- 1 szklanka mąki pełnoziarnistej (u mnie żytnia)
- 1 szklanka startej marchewki (na małych oczkach)
- 0.5 szklanki puree z dyni (można zastąpić np. musem jabłkowym)
- 0.5 szklanki posiekanych orzechów (u mnie mieszanka: laskowe, włoskie, pekan, migdały, ziemne)
- 0.5 szklanki miodu (można zastąpić syropem z agawy)
- 3/4 szklanki siemienia lnianego
- 0.5 szklanki rodzynek
- 0.5 szklanki płatków owsianych
- 3 łyżki oleju
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 0.4 łyżeczki soli
- 2 łyżeczki cynamonu
W jednej misce wymieszać suche składniki: mąkę, siemię lniane, płatki, proszek, sól, cynamon, rodzynki i orzechy.
W drugiej misce wymieszać mokre składniki: miód, puree z dyni i olej.
Połączyć suche składniki z mokrymi.
Wymieszać.
Przy pomocy łyżki wykładać porcje ciasteczek na blaszce i lekko je spłąszczyć.
Piec w piekarniku rozgrzanym do 180C ok. 15 minut.
Wystudzić na kratce.