Święta mają u mnie zawsze smak sernika, piernika i makowca.
Nie wyobrażam sobie inaczej.
Dlatego, propozycja upieczenia ciasta dwa w jednym, tortu serowo - piernikowego była dla mnie idealna.
Za jednym zamachem, na jednym talerzyku, miałam to co lubię najbardziej - sernik i piernik:)
Dwie warstwy, puszystego, korzennego, nasączonego alkoholem i posmarowanego powidłami śliwkowymi piernika i dwie warstwy kremowego sernika.
To połączenie idealne, czysta, smakowa i zapachowa kwintesencja świąt.
Wierzch polany masą karmelowo - orzechową i suto posypana posiekanymi orzechami włoskimi.
Istna petarda:)
Choć pracy przy tym cieście sporo, warto poświęcić czas i upiec, ten smakowity, elegancki torcik.
Dopieści i zadowoli on z pewnością każde podniebienie.
Inspiracja: Kwestia Smaku.
Składniki:
masa piernikowa
- 60 g masła
- 0.5 szklanki cukru
- 1 łyżka miodu
- 50 g ciemnej czekolady, może być pomarańczowa
- 2 łyżeczki przyprawy korzennej lub piernikowe
- 1 łyżka kawy rozpuszczalnej lub zbożowej
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej
- 0.5 szklanki mleka
- 1 jajko
- 1 szklanka mąki pszennej
- 500 g sera zmielonego trzykrotnie
- 250 g serka mascarpone
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 0.75 puszki słodzonego mleka skondensowanego
- 2 łyżki cukru wanilinowego
- 3 jajka
- słoik powideł śliwkowych 250 + 3 łyżki alkoholu
- reszta mleka skondensowanego pozostała z masy serowej
- 3 łyżki masła orzechowego kremowego solonego i słodzonego
- kilka orzechów włoskich
Dodać jajka i miksować przez około 1 minutę na małych obrotach miksera do połączenia się składników. Masę rozdzielić do dwóch misek, odstawić.
Piekarnik nagrzać do 180 stopni C.
W garnku na małym ogniu roztopić masło, dodać cukier i wymieszać.
Wciąż podgrzewając dodawać kolejno: miód, połamaną na kosteczki czekoladę, przyprawę korzenną, kawę i cynamon.
Podgrzać do roztopienia się czekolady.
Zdjąć garnek z ognia.
Dodać sodę, mleko oraz jajko.
Wszystko szybko oraz energicznie mieszać łyżką.
Dodać mąkę i mieszać do czasu aż nie będzie grudek.
Masę podzielić na 2 części.
Tortownicę (ok. 26cm lub inną formę, u mnie kwadratowa) wyłożyć papierem do pieczenia.
Wylać pierwszą część masy piernikowej, wyrównać powierzchnię (potrząsnąć tortownicą).
Wstawić do piekarnika i piec przez 15 minut.
Powidła wymieszać z alkoholem.
Wyjąć formę z piekarnika, nie wyłączać go.
Po 3 minutach rozsmarować na wierzchu połowę powideł.
Wyłożyć łyżką połowę masy serowej, wyrównać powierzchnię i wstawić do piekarnika na 15 minut.
Wyjąć i po 3 minutach delikatnie wyłożyć drugą połowę masy piernikowej.
Wstawić do piekarnika i piec 15 minut.
Wyjąć z piekarnika i po 3 minutach rozprowadzić drugą część powideł.
Wyłożyć resztę masy serowej, wyrównać powierzchnię i piec przez 15 minut.
Wyjąć z piekarnika i ostudzić upieczone ciasto.
W garnuszku podgrzać resztę mleka skondensowanego z masłem orzechowym.
Rozprowadzić po powierzchni sernika i udekorować posiekanymi orzechami.
Wow, wygląda wspaniale! *.*
OdpowiedzUsuńTai torcik musi być pyszny! :)
bardzo ciekawy przepis. WYgląda bosko :)
OdpowiedzUsuńTo ciasto musiało być pyszne. Pozdrawiamy i zapraszamy do Nas!
OdpowiedzUsuńwyglada bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńCudownie pysznie wygląda:)
OdpowiedzUsuńMniam, pyszniaste!
OdpowiedzUsuńale pięknie wygląda! aż chciałoby się zjeść:)
OdpowiedzUsuńfajne połączenie! :) idealne świąteczne 2w1 :)
OdpowiedzUsuńObłędne to ciasto, uwielbiam takie połączenie smaków :)
OdpowiedzUsuńAntenka, jak dla mnie to jest deser arcytrudny. Czapki z głów- ja w takich przypadkach mogę tylko na gotowe. Pięknie, zazdraszaczam umiejętności !
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie
Tapenda
wygląda smakowicie i tak świątecznie :)
OdpowiedzUsuń