Bywają takie dni, że człowiek zjadłby coś dobrego, coś innego, ale nie jest w stanie określić, na co ma ochotę;)
I mnie dopadł właśnie taki dzień, który w efekcie, przyniósł właśnie tą, niecodzienną propozycję podania, wszystkim znanego klasycznego Cannelloni.
Makaron zamieniłam na naleśniki, farsz z mięsa mielonego na parówkę i ser brie.
Muszę przyznać, że była to bardzo smaczna kombinacja smaków;)
Składniki:
ciasto naleśnikowe
- 2 szklanki mąki
- 2 jajka
- 2 szklanki mleka
- 2 łyżki oleju
- szczypta soli
- 5 parówek
- 125g sera brie (u mnie Turek)
- keczup
- 1 łyżka mąki
- 1 łyżka masła
- 300ml mleka
- 2 trójkąty serka topionego (smak ziołowy)
- sól, pieprz, gałka muszkatołowa do smaku
Usmażyć naleśniki.
Parówki przekroić w wzdłuż na pół.
Na każdego naleśnika nakładać kawałek sera i po pół parówki.
Wszystko polać keczupem.
Naleśniki złożyć jak krokiety, lub w rulony.
Naleśnikowe Cannelloni ułożyć w naczyniu żaroodpornym.
Zrobić beszamel.
Masło rozpuścić w garnku, dodać mąkę, podsmażyć chwilę.
Partiami dolewać mleko, cały czas mieszając trzepaczką.
Gdy sos zacznie gęstnieć dodać serki topione.
Beszamel doprawić solą, pieprzem i gałką.
Naleśniki polać keczupem i zalać gotowym beszamelem.
Cannelloni piec ok. 30 minut w 180C.
wow!ale mi smaka narobilas:) zjadlaby takiego nalesniczka mniam:)
OdpowiedzUsuńi o to chodzi:D
UsuńAleż smacznie wygląda to Twoje danie:)
OdpowiedzUsuńdziękuję, bo nie jest za bardzo fotogeniczne;)
UsuńO Matko! Ale pomysł!!!!! Jesteś genialna, absolutnie.
OdpowiedzUsuńhihihi
Usuńspaliłam cegłę;)
Pyszne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńZjadłabym z rozkoszą.
Mój nowy adres bloga: kuchennymidrzwiami.pl
dzięki:)
Usuńoczywiście wpadnę do ciebie:)
pomysłowe!:) już sobie wyobraziłam ten obłędny smak:D
OdpowiedzUsuńjak szaleć, to szaleć;)
UsuńKiedyś będę musiała wykorzystać Twój przepis :)) Sama pewnie bym na to nie wpadła ;)
OdpowiedzUsuńpotrzeba matką wynalazku:D
UsuńDobry obiadek:)
OdpowiedzUsuńnawet bardzo..:D:D
UsuńMoi bracia byliby zachwyceni ;)
OdpowiedzUsuńmoi chłopcy również;)
UsuńPomysłowe i smaczne,choć za parówkami nie przepadam,to od czasu do czasu w takiej wersji można się skusić:)
OdpowiedzUsuńw takiej wersji smakują zupełnie inaczej:) polecam, bardzo smaczne!
Usuń