Wiem, że łosoś króluje na wielu wigilijnych stołach, więc przepis jest jak najbardziej na czasie.
U nas tradycyjnie, zawsze mamy karpia.
Choć łososiem na pewno nigdy bym nie pogardziła:)
To ulubiona ryba naszej rodziny:) Gdy serwuję go na obiad, talerze zawsze wracają puste:)
Łososia najbardziej lubimy w jego najprostszej formie, bez żadnych udziwnień i eksperymentów.
Odrobina soli, masło i kilka kropel cytryny wystarczą.
Tak podaną rybę preferujemy najbardziej.
Składniki:
- kilka dzwonków ze świeżego łososia
- sól
- masło/masło klarowane
- cytryna
Masło rozgrzać na patelni.
Rybę smażyć z obu stron na rumiano (nie za długo, bo będzie sucha).
Podawać skropioną cytryną.
Taki najlepszy, ja jeszcze koperkiem przyprawiam. :)
OdpowiedzUsuńchoć uwielbiam przyprawy tak w tym wypadku, każda jest mi już zbędna:)
Usuńłosoś to moja ulubiona ryba :]
OdpowiedzUsuńmoja też:)
UsuńLubimy! Pycha!
OdpowiedzUsuńJadłam takiego łososia jeszcze zanim wyszłam za mąż - moja przyszła teściowa mi takiego przyrządziła. Pamiętam, że byłam oczarowana jego smakiem! Dzięki za przypomnienie tego genialnego przepisu!
OdpowiedzUsuńgenialna to jest ta prostota, nie przepis:)
UsuńPyszności! Takie proste smaki z łososiem najlepsze:)
OdpowiedzUsuńwidzę, że znalazła sie kolejna entuzjasta:)
Usuńno piękny ten łosoś Ci wyszedł! oj pyszny był i u mnie:)) mniam mniam!
OdpowiedzUsuńco racja, to racja:) pycha!
UsuńUwielbiam...ale mi ochoty na łososia narobiłaś. Koniecznie zrobię w tym tygodniu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥ Pati
smacznego w takim razie:D
Usuńno proszę, a myślałam, że będę w mniejszości:)
OdpowiedzUsuńTeż lubimy taką wersję łososia, jednak z uwagi na obecność masła nie jest on wskazany dla Alergików. Myślę, że z powodzeniem można masło zastąpić oliwą z oliwek lub masłem klarowanym, jeśli jesteś skłonna to dopisać, wówczas przepis dołączę do akcji:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńach to moje przeoczenie;)
UsuńŚwietnie wygląda, obowiązkowo z cytrynką :)
OdpowiedzUsuńbez cytrynki ani rusz:)
UsuńŁosoś chyba nada się na każdą okazję:-) U nas na Wigilii jest karp i sandacz. Pozdrawiam cieplutko:-)
OdpowiedzUsuńto prawda;) łosoś nada się na każdą okazję i zawsze smakuje;)
UsuńŁosoś zawsze i wszędzie!!
OdpowiedzUsuńdokładnie, nie ma jak kawałek świeżego łososia na talerzu:)
UsuńUwielbiam łososia i zgadzam się że w tym wypadku wszelkie przyprawy poza pieprzem i solą są zbędne:)
OdpowiedzUsuńzgadzam się w całej rozciągłości:)
UsuńWygląda tak pysznie,że chyba dzisiaj zjem na obiad.
OdpowiedzUsuńPięknie na Twoim talerzu.
pysznego obiadu życzę:D
UsuńŁosoś jest pyszny w wersji minimum, niepotrzebnym dodatkom mówimy stanowcze NIE :)
OdpowiedzUsuństanowcze "nie" masz i ode mnie:)
UsuńU mnie w domu świątecznie króluje karp, niestety. Wiele bym dała, żeby przemienił się w łososia, takiego jak ten:-).
OdpowiedzUsuńraz w roku karpia można zjeeeeść;)
Usuńzapakujesz mi takiego łososia do pudełeczka do pracy na drugie śniadanie? :)
OdpowiedzUsuńdobra:) jesteśmy umówione;)
UsuńWiedziałam kiedy zajrzeć do Ciebie, ależ tu pysznie :)
OdpowiedzUsuńbardzo mi miło:)
Usuńpycha - takiego łososia mogłabym jeść dzień w dzień :)
OdpowiedzUsuńSiła tkwi w prostocie :}
OdpowiedzUsuńuwielbiam łososia, ale narobiłaś mi smaku ;)
OdpowiedzUsuńu mnie nie będzie karpia a łosoś właśnie:)
OdpowiedzUsuńW tytule jest pieczony, a to jest smażony!
OdpowiedzUsuń49 year-old Assistant Media Planner Walther Norquay, hailing from Picton enjoys watching movies like "Spiders, Part 2: The Diamond Ship, The (Die Spinnen, 2. Teil - Das Brillantenschiff)" and Singing. Took a trip to Kasbah of Algiers and drives a Eclipse. moj blog
OdpowiedzUsuń