Mój em jak ma trochę chęci i czasu przeszukuje internet w poszukiwaniu ciekawych przepisów, potem modyfikuje je, zamyka się w kuchni i pichci.
Mnie oczywiście nie wolno zaglądać dopóki potrawa nie wjedzie na stół.
Tak było i tym razem.
W lodówce mieliśmy samotną pierś z kurczaka i zero pomysłu na nią.
Za mało na rodzinny obiad, ale wystarczająco dużo na smaczną kolację dla dwojga.
Em poszperał w lodówce, przeszukał szafki i takim sposobem wyczarował nam świetne roladki. Pierwotnie miały być z suszonymi pomidorami, ale zamiast pomidorów mieliśmy czerwone pesto i to ono poszło w ruch;)
Powiem jedno, pesto z fetą sprawdziły się rewelacyjnie.
Kolacja była pyszna!
Składniki:
- Duża, albo podwójna pierś z kurczaka
- 0.5 opakowania sera feta
- 4 łyżeczki czerwonego pesto ze słoika
- sól i pieprz do smaku
- bazylia, oregano, tymianek, zioła prowansalskie (ilość wedle uznania)
Podwójną pierś z kurczaka podzielić na dwa kawałki.
W każdym kawałku zrobić "kieszonkę" (nacinamy je wzdłuż).
Każdą z roladek nafaszerować dwoma łyżeczkami pesto i pokrojoną fetą.
Mięso spiąć wykałaczką.
Roladkę przyprawić solą, pieprzem i ziołami.
Na spód naczynia żaroodpornego wlać odrobinę oleju lub oliwy.
Mięso włożyć do naczynia.
Piec ok. 25 minut w piekarniku w 180C.
Świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńPycha, bardzo lubię takie roladki :)
OdpowiedzUsuńKurczak w nowej odsłonie, wygląda smakowicie:)
OdpowiedzUsuńżeby mój facet umiał gotować... ;(
OdpowiedzUsuńo jak miło:) taka kolacyjka to fajna sprawa:))
OdpowiedzUsuńojej:)
OdpowiedzUsuńPesto,kurczak, ser feta:) i czarująca kolacja gotowa:)
Pozdrawiam i zapraszam do siebie:)
Utalentowany facet, zazdroszczę ;))) a kurczak tak przygotowany jest smaczny, kiedyś robiłam. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, kurczak z pesto świetnie się komponuje :)
OdpowiedzUsuńPyszne połączenie! mój facet nie zagląda do kuchni, ma to też swoje plusy- w tej dziedzinie nie robi mi konkurencji :)
OdpowiedzUsuńhaha mnie jak widać rośnie konkurencja i to całkiem niezła;)
UsuńPrzyszło mi tylko jedno do głowy: "to jest dopiero smaczny kąsek":)
OdpowiedzUsuńUwielbiam nadziewane piersi z kurczaka. A kiedy zrobi je nasz mężczyzna, to już w ogóle pycha ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na obiad. Kurczak z takimi dodatkami musi smakować świetnie!
OdpowiedzUsuńZ pozdrowieniami,
Edith
Facet w kuchni to piękny widok!
OdpowiedzUsuńA te piersi są bardzo smakowite.
Pysznie!
Chyba podeślę Twojemu em mojego na nauki:)))
OdpowiedzUsuńzapraszam:) we dwóch na pewno stworzą wybitne danie;)
UsuńJa też bym tak chciała, muszę ten wpis pokazać mojemu partnerowi :)
OdpowiedzUsuńodpisz, co on na to;)
Usuńale pyszności ;)
OdpowiedzUsuńsuper przepis, też wyślę go mężczyźnie. będzie dobrą inspiracją. :)
OdpowiedzUsuńgotujący facet to skarb! mój co prawda idzie zawsze w kierunku makaronów, ale takiego kurczaka sama sobie chętnie przygotuję :)
OdpowiedzUsuńWątpię w to, że kolacja była pyszna:-) Jestem przekonana, że była megapyszna ;-P
OdpowiedzUsuńŻeby mój mąż zechciał takie mięsko mi zrobić...;-)Ech...
OdpowiedzUsuń