Dokładnie 5 lat temu, w deszczowy poniedziałek 13go sierpnia, przyszedł na świat nasz starszy synek:) Okrągłe urodziny, to okazja do dużego świętowania! Był i tort, były świeczki, goście dopisali,jedynie pogoda spłatała nam figla, ale najważniejsze, że mały solenizant był przeszczęśliwy;)
Jak urodziny, to nie mogło braknąć na nich tortu. Tym razem postanowiłam poeksperymentować i upiekłam zupełnie niesprawdzone przez siebie wcześniej ciasto - tort malinowy z masą mascarpone. Zaufałam niezawodnej Majance i nie zawiodłam się. Podobno tort był bardzo smaczny. Podobno, bo sama w ferworze krzątania szybko chapsnęłam kawałek niespecjalnie zgłębiając jego smak;) Jednak co udało mi się zapamiętać, to to że był lekki, nie był za słodki, biszkopt wyszedł delikatny i wilgotny, a maliny sprawdziły się jako sympatyczny dodatek do masy.
Od dłuższego czasu przeglądając przepisy, ostrzyłam sobie na niego ząbki, a urodziny to jedna z okazji żeby poszaleć;)Przepis Majanki zmodyfikowałam do swoich potrzeb. W oryginale tort jest truskawkowy, u nas sezon truskawkowy jednak się skończył, więc zamieniłam je na maliny. Poza tym upiekłam nie dwa, a jeden biszkopt, a do środkowej warstwy użyłam ponczowanych, gotowych biszkoptów.
Niestety zdjęć tortu mam mało, udało mi się cyknąć zaledwie parę przed imprezą. Natomiast fotek przekroju kawałka nie posiadam wcale, bo ciacho zostało zjedzone do ostatniego kęsa:)
Sto lat syneczku!
Składniki:
Biszkopt
- 5 jajek (temperatura pokojowa)
- szklanka cukru
- 5 czubatych łyżek mąki tortowej
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- kilkanaście gotowych biszkoptów
- niezbyt mocna herbata z cytryną
- 250g serka twarogowego (śmietankowy)
- 2/3 szklanki cukru pudru
- 750g serka mascarpone
- 250ml śmietanki kremówki (30%)
- słoik 250g dżemu malinowego
- 500g malin
- czekoladowe literki i cyferki
- gotowe bezy
- kilkanaście malin
- 250ml śmietanki kremówki (30%)
- 1 śmietan fix
- łyżeczka cukru pudru
Przygotować biszkopt.
Żółtka oddzielić od białek.
Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę.
Dodać cukier i ubijać jeszcze ok. 5 minut. Piana ma być lśniąca i gęsta.
Dodawać po jednym żółtku ciągle ubijając.
Przesiać obie mąki i proszek do pieczenia. Dodać do ubitej masy.
Delikatnie wymieszać drewnianą łyżką.
Masę przelać do wyłożonej wcześniej papierem do pieczenia tortownicy ( u mnie wielkość 25cm).
Włożyć do nagrzanego do 175C piekarnika i piec 25 minut, do zrumienienia się biszkopta.
Studzić 15 minut w uchylonym piekarniku.
Po tym czasie wyjąć i studzić na kratce.
Masa.
Ser śmietankowy utrzeć z cukrem pudrem ok. 3 minuty.
Dodawać po łyżce serek mascarpone ciągle ubijając.
Serki delikatnie połączyć z ubitą na sztywno śmietaną kremówką.
Masę połączyć z połową dżemu.
Drugą połowę dżemu podgrzać, lekko ostudzić i połączyć z malinami.
Przygotować poncz. Zaparzyć niezbyt mocną herbatę, dodać cytrynę. Wystudzić.
Biszkopta przekroić na dwie części.
W tortownicy ułożyć pierwszy blat biszkopta.
Ponczować ok. 4 łyżkami herbaty.
Wyłożyć na niego połowę malin z konfiturą.
Na nich rozsmarować 1/3 część masy mascarpone.
Kilkanaście gotowych biszkoptów ponczować herbatą.
Ułożyć je na masie mascarpone.
Biszkopty przykryć drugą połową malin z konfiturą.
Położyć drugi blat upieczonego biszkopta.
Ponczować go ok. 4 łyżkami herbaty.
Rozsmarować resztę masy mascarpone.
Śmietankę kremówkę ubić z cukrem pudrem i śmietan fixem.
Udekorować nią boki tortu.
Wierzch tortu udekorować bezami i świeżymi malinami.
Tort schłodzić w lodówce kilka godzin.
Wygląda niesamowicie! Wszystkiego najlepszego dla Synka!
OdpowiedzUsuńale mam ochotę na torcik.. I wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko,
Szana,
www.gastronomygo.blogspot.com
Wspaniały torcik!!! Wszystkiego słodkiego, spełnienia marzeń i uśmiechów wielu dla Piotrusia :)........Mój młodszy też Piotruś :)
OdpowiedzUsuńŚliczny jest, Piotruś musiał być zachwycony :)
OdpowiedzUsuńDoskonały! Najlepszego dla Synka!
OdpowiedzUsuń100 pięknych latek dla Piotrusia!:) Malinowe torciki są ulubionymi moich dzieci:)
OdpowiedzUsuńPiękny tort! Wszystkiego naj dla Solenizanta:)
OdpowiedzUsuńWyszedł pięknie! Dołączam się do życzeń:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego dla synka!
OdpowiedzUsuńMascarpone i maliny- musiało być pysznie nie inaczej:)
OdpowiedzUsuńpiękny tort. Sto lat!
OdpowiedzUsuń