Pieczywo z dodatkiem ziaren, stanowi świetne źródło kwasów omega 3 i 6, które wspomagają nasz układ nerwowy i krwionośny.
Dzisiaj, smaczny, domowy, żytni chleb z dodatkiem całych ziaren, łuskanego słonecznika.
Oczywiście u mnie wersja na zakwasie, bo taki chlebek lubimy najbardziej:)
Tak mnie wciągnęło pieczenie domowego chleba, że na razie nie planuję zakupów w piekarni.
Nic nie dorówna własnemu, pachnącemu, świeżo upieczonemu, domowemu bochenkowi:)
Składniki:
- 200ml kilkudniowego, aktywnego zakwasu (przepis na zakwas kliknij tutaj)
- 400g mąki żytniej
- 0.75szklanki słonecznika
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka cukru
- 10g drożdży
- ok. 100ml wody
Odstawić na ok. 10-15 minut.
(ten zabieg spowoduje, że chleb po pieczeniu, przy krojeniu nie będzie się kruszył)
Składniki na chleb zagnieść.
Wyrabiać ok. 10 minut.
Pod koniec wyrabiania dodać odcedzony słonecznik.
Ciasto pozostawić na ok. 1 godz do wyrośnięcia.
Po tm czasie, ciasto powtórnie zagnieść.
Uformować bochenek lub włożyć do formy.
Odstawić do wyrośnięcia na kolejną godzinę.
Przed pieczeniem wierzch chleba można posypać ziarnami słonecznika.
Piec z parą ok. 40 minut w 200C.
Gotowy chleb wystudzić.
Piękny bochenek!
OdpowiedzUsuńświetnie Ci wyszedł, lubię chleb z ziarnami i słonecznikiem jest pyszny:)
OdpowiedzUsuńmmm... wygląda na pyszny :)
OdpowiedzUsuńWygląda jak malowany, i jak z najlepszej piekarni:-)
OdpowiedzUsuńPiękny :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia, aż mnie boli że zakwas musi odstać
OdpowiedzUsuńŚwietny i prosty chlebek! Zapisuję przepis,bo kocham żytnie bochenki.
OdpowiedzUsuńMasz rację, domowy chleb najlepszy. Ja też przestałam kupować i piekę swój chleb na zakwasie, bo jest najpyszniejszy :-)
OdpowiedzUsuńwow! wygląda jak z najlepszej piekarni:)
OdpowiedzUsuńchlebek jak marzenie:) ja ciągle się nie mogę zebrać bo nie mam aż tyle czasu:(
OdpowiedzUsuńPiękny bochenek. Lubię chleby z taką ilością słonecznika.
OdpowiedzUsuńWspaniały chlebek z domowej piekarni!
OdpowiedzUsuńŚliczny ten chlebek, uwielbiam ze słonecznikiem :)
OdpowiedzUsuńWspaniały chleb! Zazdroszczę ludziom, którzy sami pieką. Kiedyś też zacznę!
OdpowiedzUsuńmąka żytnia ale jaka?
OdpowiedzUsuń