Znowu mnie naszło na jakiś wypiek z truskawkami. Ostateczne stanęło na muffinach, ponieważ jeszcze ich nie piekłam w tym roku.
Jakie było moje zdziwienie kiedy w warzywniaku koło mojego domu brakło truskawek! Wcale nie uśmiechało mi się drałować po nie gdzieś dalej. Jednak z zamiaru pieczenia nie zamierzałam zrezygnować. Już przy ladzie wymyśliłam, że kupię jabłka, gruszkę i upiekę mini szarlotki:)
Wiem, wiem to raczej jesienny wypiek, ale co tam, zrobiłam nam jesień na początku lata;) Można nawet powiedzieć, że za sprawą przyprawy do piernika, którą dodałam, były to muffiny świąteczne. Babeczki wyszły wilgotne, mięciutkie, baaardzo aromatyczne, takie jak lubię.
Składniki (na 24 małe muffiny):
- 300g mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 2 jajka
- 1/3 szklanki oleju
- 100g cukru
- 2 łyżeczki przyprawy do piernika lub szarlotki
- 1/3 łyżeczki cynamonu
- 2 duże jabłka
- 1 gruszka
Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia, jajkami, cukrem, solą, cukrem przyprawą do piernika i cynamonem.
Jabłka i gruszkę obrać. Zetrzeć na tarce na grubych oczkach. Owoce dodać do ciasta. Wszystko wymieszać. Piekarnik nagrzać do 180C
Formę do muffinek wyłożyć papilotkami. Do każdej nakładać o 3 łyżeczki ciasta.
Piec w 180C przez ok 25minut.
Bardzo fajne te szarlotki, co tam, wcale nie jesienne:)
OdpowiedzUsuńurocze słodziaki <3 świetny pomysł na mini szarlotkę ;)
OdpowiedzUsuńE tam jesienny! Te maleństwa Twoje są doskonałe na każdą porę roku! Pysznie wyglądają!
OdpowiedzUsuńdo kawki jak ulał :)
OdpowiedzUsuńjakie tu pyszności!! oj bym się poczęstowała:) Wyglądają pięknie:)
OdpowiedzUsuńAle fajny pomysł! Mini szarlotki to jest to! :)
OdpowiedzUsuńIdealne do kawy, muszą być pyszne :)
OdpowiedzUsuńWspaniale musiały smakować, ja uwielbiam z jabłkiem!
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, prezentują się niesamowicie :)))
OdpowiedzUsuńSwietny pomysl- wspaniale sie prezentuja. A truskawki, tak tak powoli sie juz koncza, nawet w moim ogrodku zamaist dwu misek codzien tylko jedna... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOstatnio chodzą za mną takie muffinki! Wyglądają wspaniale!
OdpowiedzUsuńpięknie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńświetne są! a szarlotka to jak dla mnie wypiek całoroczny - jest zbyt dobra by ograniczać się do jesieni :D
OdpowiedzUsuńPiękne :-) Porywam 2 babeczki :-)
OdpowiedzUsuń